Po pewnym czasie Wozzo doczekał się tego czegoś na co czekał... Było nieeźlee. Lecz pewnego dnia stało się coś czego nikt się nie spodziewał... Julia Zadzwoniła do mnie żebym jak najszybciej przyjechała po nią i żebyśmy pojechały do szpitala bo czuła że zaraz urodzi. Dotarłam do niej jak najszybciej mogłam.. Gdy byłyśmy już na miejscu przybiegł doktor i zabrał ją na sale... ja czekałam na Dziamasa na korytarzu. Po paru minutach dojechał w wielkim stresie...
-Heej Mar.. i coo?
-noo nic narazie jest tam na sali niedługo doktor wyjdzie stamtąd i powie nam wszystko... Po 40 minutach wyszedł z uśmiechem na twarzy...
-Gratulacje panie Dziamka! ma pan pięknego syna...
Dziamas zrobił oczy jak latarnia i powiedział:
-naprawdę?! a kiedy mogę zobaczyć narzeczoną i synka?
-już za moment opuszczą sale, lecz niestety narzeczona musi jeszcze parę dni tutaj zostać...
-dobrze niech tak będzie jak pan mówi.. po chwili wyszła Jula z malutkim Patrykiem.. Dziamas pierwszy wziął go na ręce i zaczął lekko tulić... potem przyszła kolej na mnie... po 20 minutach zostawiłam ich samych i wyszłam ze szpitala...
-cholera! zapomniałam o wizycie u lekarza! pomyślałam.. po czym wyjęłam Iphon'a i aż się przeraziłam 24 nieodebrane połączenia od Wojtka... natychmiast oddzwoniłam do niego
-no gdzie ty do jasnej cholery jesteś że nie odbierasz jak dzwonie?!
-sorry Wojtek ale byłam z Julią w szpitalu bo urodziła...
-a pamiętałaś że miałaś dziś też iść do lekarza w tej sprawie??!
-całkiem o tym zapomniałam.. ale Julia...
-nie obchodzi mnie Julia!
-ale Wojtek zrozum ona potrzebowała mnie w tamtym momencie...
- No to masz problem bo ja nie chce mieć Narzeczonej która zapomina o wszystkim dookoła...
-Ty chyba sobie żartujesz?!? jak możesz po raz kolejny zostawić mnie i to jeszcze w dodatku w takim stanie!???!
-jakim stanie?
-noo kurna w ciąży jestem debilu !!!! i to jeszcze z tobą!
- masz problem bo ja się tym już wcale nie interesuje więc sorry nie chce ciebie a tym bardziej tego dzieciaka!
-tamtej nocy mówiłeś całkiem inaczej...
Po czym się rozłączył.. Pobiegłam do auta i miałam ochotę się zabić... przez pewien powód... stałam na parkingu i płakałam.. do czasu kiedy nie zadzwonił Tomson.
-Heej! coo tam u ciebie?
-cześć nie ważnee..
-czemu płaczesz?
-domyśl się..
-yyyy no niewiem..
-Kuurna ten Debil zerwał zaręczyny i powiedział że go już nie interesuje a tymbardziej to że jestem z nim w ciąży...
-ooo Fuck! nieee teraaz to już naprawdę przesadził... Przyjechać do ciebie?
-jak byś mógł to przyjedź jestem na parkingu przed szpitalem...
-okeej mała już jade.....
Po jakiejś chwili przyjechał i wsiadł do mojego auta..
-noo heej.. widze że naprawdę gościu sobie przegiął...
-wiem o tym i jestem pewna że już nigdy mu nie zaufam i nigdy z nim już nie będę... chciałabym być z kimś z kim bym była naprawdę szczęśliwa i żeby ten ktoś nigdy mnie nie zostawił tak jak on.
-Myślisz że moglibyśmy spróbować jeszcze raz?
-jeżeli obiecasz że nigdy mnie nie zranisz i nigdy nie zostawisz, to myślę że tak.
-obiecuje że tak będzie..
-jesteś pewien?
-tak, jestem pewny że tak i powiem ci że nawet coo do dzieecka to nawet taka rola mnie interesuje..
-wreszcie jeden normalny.. heeeeheehehee
-hahaha noo doczekałaś się... to co może pojedzieemy gdzieś żeby poprawić ci humor?
- okieej xd
7 miesięcy później ok. 23:47 wracałam od Juli do Tomsona, szłam ulicą przy której stał Dom pracy twórczej pod którym siedział Wojtek i jacyś jego nowi kumple... Gdy on mnie zobaczył, podniusł się i zaczął się zbliżać... był bardzo pijany więc ledwo co się trzymał na nogach...
- noo heej lalaa długo się już nie widzieliśmyy prawda?
-weź się odwal dobra?
- niee a czeemu? przecieeż możemy się zabawić tak jak kiedyś..
-nie! weź spadaj! po czym walnęłam go w twarz...
on się wkurzył i zaczął mnie szturchać, bić i kopać w brzuch... a po paru sekundach poczułam mocne uderzenie w twarz po których zemdlałam. Ocknęłam się po jakimś czasie leżąc na chodniku. byłam cała okrwawiona na twarzy i rękach.. dwa wybite zęby i podbite oko.
Do domu miałam jeszcze kawałek drogi więc nie byłam w stanie iść dalej... Chciałam zadzwonić po Tomka ale oni zabrali mi telefon.
Ledwo trzymając się na nogach podniosłam się i ruszyłam do domu... była 02:40 zadzwoniłam do drzwi i czekałam aż Tomson mi otworzy ( Był on powiadomiony tym że będe wracać później od Julii.)
-ja pierdziele! co się stało??!!!!!
-nie byłam w stanie nic powiedzieć weszłam i zamknęłam się w łazience... wyszłam po 10 minutach..
-Tomek, przepraszam że dopiero teraz jestem w domu..
-spoko powiedz mi co się stało bo jestem okropnie zdenerwowany...Julii i niestety szłam drogą obok Domu Pracy Twórczej a tam był Wojtek z jakimiś typami, był bardzo pijany i podszedł do mnie i zaczął coś tam gadać żebyśmy zabawili się tak jak wtedy i ja go w tamtym momencie mocno walnęłam w twarz po czym on zaczął mnie bić i kopać w brzuch a po jednym momencie poczułam mocne uderzenie w twarz. i teraz strasznie się boje wychodzić z domu...
- o niee! zabije gnoja!!!! jeszczee trochee a naprawdę tam do niego pójdę i coś mu zrobie...
-chodź, pojedziemy do szpitala muszą cię przebadać..
Pojechaliśmy tam, lekarze opatrzyli moje miejsca pobicia i zrobili odpowiedni opatrunek..
po 5 tygodniach pewnej nocy poczułam mocne kłucia w brzuchu. Obudziłam Tomsona...
- tomeek! chyyba będe rodzić!
-coo?! teraz?! to szybko do auta!
dojechaliśmy na miejsce i pobiegliśmy na miejsce porodówki...
-Doktorze! ona będzie rodzić!
-szybko zapraszamy na sale!!
Tomek czekał na korytarzu a ja zostałam na sali...
Stało się coś czego nikt by się nie spodziewał...
Lekarz był totalnie załamany... sygnał w tętnie się zwalniał co raz bardziej.... aż nagle pik pik pik piiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.... Koniec sygnał się zatrzymał po porodzie... Przy porodzie Poroniłam przez wielki stres podczas ciąży... Lekarz zawołał Tomka na sale... w pewnym momencie nadszedł czas i na mnie chłopak się załamał po tym co się dowiedział .. ale nagle sygnał powrócił... to było chwilowe omdlenie....
Lecz niestety Dziecko nie przeżyło... To wszystko było przez Łozowskiego... ( noo to maciee xd Ohooo ale sie ooopisałam xd Podwyyższam stawke na 30 kommentów :PP Bigg'up ;**
35 komentarzy:
ee tam. krotki :D ale oba muis byc z wohtkiem / N.
Nie niech nie bedzie bo jak z wojtkiem bedzie to bedzie nudno caly czas to samo! Niech wojtek ma nowa dziewczyne i niech nie bedzie pijakiem i damskimbokserem bo to przesada! / dools
30? tak duzo? ok ale dools ma racje! Niech Lozo znajdzie npwa bo teraz bedzie nudno caly czas ta sama martyna. nawet w dzisiejszym poscie napisalas ze martyna nigdy do Wojtka nie wroci!
ojeeej .. W twoim opowiadaniu przenoszę się w inny świat, chociaż nie wyobrażam sobie ich robiących taakie rzeczy jak np. pobicie... Tak jakoś strasznie szybko to robisz .. że np. Wojtek nie starał się o Cb czy cooś .. Wszystko po prostu dzieje się za szybko .. Tyle ode mnie. Ale i tak uwielbiam gto czytac. ; ))
Fajne walmy szybko do 30
Tak tak walmy! Ja caly czas siedze i odswiezam! I prosze nadal aby martyna nie byla z lozem !
Dzieki Anonimowy za moje poparcie :) ja chce aby to bylo ciekawsze. Prosze:P Niech wojtek nie bedzie zulem! Niech sie afro pogodzi ale wojtek z martyna nie. /dools
Thx / dools
Moglabym pissac co minute aby tylko bylo 30! Nom ale zaraz dojdziemy do 100 to troche przesada ale codziennie bede dawala po. 3 komki to moze bedzie ok .:p / dools
TAAAA DAJMY 30 !!!
DAJCIE NOWEPOSTACI!!!!
ALE WIESZ ZE Z TYM WOJTKIEM ZE NIBY JA POBIL TO TROCHE PRZESADZONE??? !!! ALE OKEJ !
OKEJ JESZCZE 19!!!!!
więcej seksu! :)
Cokolwiek bym nie napisała, nic nie jest w stanie oddać szoku, który właśnie przeżywam. Nigdy w życiu nie czytałam większych bzdur.
dobre to :D a a bym chciala zeby ona moze nie byla z wojtkiem. ale jakas inna dziewczyna i np zebys duzo tez o niej i o wojtku pisala , np. jak oni sb tam zyja. a martyna niech bedzie z innym chlopakiem. lozo zrobi sie zazdrosny. zerwie z ta dziewczyna. i moze cos z martyna. ale to juz od cb zalezy / Nuskaa
Niee! To by bylo duirne! W tym poscie mowi ze nogdy nie wroci a za 5 postow bed razem! Nieee niech wojtek nie bedzie z martyna a martyna z tomsonem/dools
PS: niech wojtek niew bedzie zulem ani damskimbokserem bo to przesada ! :P
Tak nowi ludzie !
No tak martyna mowila ze za to nigdy nie wroci do Wojtka.
Masz racje .
20 dools
A tak cie wszyscy prosili daj więcej seksu.
Ale nic tylko tyle że sie razem przespali. No cóż widocznie nie masz jeszcze o tym temacie pojęcia i nie dasz rady napisac. Rozumiemy ... ;) Czekam na dalszy rozdział/Kama
mi sie wydaje ze ma pojecie, ale ze moze nie chce. no bo chyba nie ebdzie tego opisywala... a ja chce zeby martyna byla z łozem. tylko ze po 5 opwoaidanaich tylko niech minie troche czasu. albo moze byc tak jak pisze nuska
ja uwazam zeby ona byla z łozem. tylko moze niech sie kloca . niech jesze raz sie postaraja .... :D
ja uwazam zeby ona byla z łozem. tylko moze niech sie kloca . niech jesze raz sie postaraja .... :D
Ważne żeby się chłopacy pogodzili :)
ja chce zeby byla z lozem. niech sie pogodza. albo martyna niech sie przespi z lozem. a pozniej cos mzoe z tego wyjdzie :P
niech martyna spotka sie z lozem , i ze przez niego to wszystko......
a pozneij juz sama cos wymyslic. albo zrob ze mratyna po smierci dziecka sie zalamie i bedzie chciala sie zabic
dawaj nastepny :P
lubie to :D
powiem tak : piszesz bardzo fajniee. i jestes w tm naprawde dobra. tylko moze troszezke za duzo tu sie dzialo. ale oglnie jest super :D a i kiedy nastpeny ? / nataaaa
Boże, jaki spam. Loool .. Zauważyłaś że te wszystkie komentarze napisały jakieś 3 osoby?
jakie 3 osoby???? wydaje mi sie ze 31 osob a nie 3 / no ok. moze sa w podobnym czasie. ale nie oznacza to ze napisaly to 3 osoby/n.
ta cała dools napisała sporo, ale okej .. Hahah
ale troche glupio bedzie jka nie ebdzie z zadnym czlonkiem zespolu.... no bo to sa opowiadania o afro :P
No niech bedzie z Tomsonem / dools
Prześlij komentarz