Kilka dni potem było bardzo gorąco a Wozzo coś od samego rana kombinował i był dość zdenerwowany . Po śniadaniu wyszliśmy przed hotel i rozsiedliśmy się na leżakach.. chwile potem obok nas przechodziła dziewczyna , dziewczyna która wpadła w oko Śniademu , gdy się oddalała śniady pobiegł za nią i zagwizdał aby się odwróciła. Odwróciła sie i poznali . Dzieczyna miała na imię Asiaa.. Śniady wrócił z nieznajomą i ją nam przedstawił ... Chłopaki .. i dziewczyno to jest Asia , siemaaa!!! wydarliśmy sie. . na następny dzień Śniadula i Asia powiedzieli nam coś czego się nie spodziewaliśmy .. Śniady chciał wziąść ślub z Asią (dla dziewczyny było to coś niezwykłego ) złożyliśmy im gratulacje a potem poszłam się z nią przejść.. poszłyśmy na plaże i rozmawiałyśmy ..
- ej asia jaka była twoja reakcja jak on ci to zaproponował?
- no wiesz rzuciłam się mu na ręce i moocno prytuliłam i pocałowałam ...
-aha ale ci fajnie że ktoś z zespołu się w tobie zakochał...
- no a w tobie nie?? przecież widać było że Wojtas coś do ciebie czuje a ty do niego ..
-ja do niego tak ale on do mnie chyba nie...
- oj tam napewno ci to powie któregoś dnia... wróciłyśmy przed hotel, i usiadłyśmy a, przez caly czas Łozo mnie obserwował i widać było że był smutny ,zły i przygnębiony.... -__- Wieczorem widziałam że wychodzi z pokoju i gdzieś idzie, wyszłam i spytałam
-hej gdzie idziesz? nie odpowiadając wbiegł do windy i tyle go widziałam.. wróciłam do pokoju i Biba sie zaczęła odzywać..
-ej czemu Wojtas taki dzisiaj jakiś smutny??
-niewiem nawet mi nie odpowiedział jak zapytałam gdzie idzie..
-aha no kurdee to niewiem co sie z nim dzieje..."10 min. później Dostałam od niego smsa z treścią.. "hej mam zamiar ze sobą skończyć , po prostu pokochałem cię, lecz nie umiałem tego powiedzieć a to bardzo dużo dla mnie znaczyło ale jak widać jestem tchórzem i nie chcę cię stracić, ale niestety prawda jest prawdą muszę to zrobić . Żegnaj na zawsze i Pamiętaj zawsze będe cię Kochał.. nigdy cie nie zapomne.. Twój Wozzo.. :* " wystraszona wybiegłam z pokoju do Tomsona i pokazałam mu smsa
- tomson to nie moze być prawda!! (powiedziałam z łzami w oczach..) gdy przeczytał go , wytrzeszczył oczy wziął mnie za ręke, mocno ścisnął i pobiegliśmy do auta , ruszyliśmy z piskiem opon i jechaliśmy tam gdzie Tomek uważał żeby pojechać..jechaliśmy 120/h zapytałam się -a tak właściwie to gdzie my jedziemy? - do miejsca dość niebezpiecznego ale ulubionego przez Wojtka czyli Na największy most na wyspie..
- o niee nie on chciał popełnić samobójstwo!!
- no niestety jeszcze nie wiemy czy już tego nie zrobił.. łzy naleciały mi do oczu i zaczęły powoli spływać po policzkach.. dojechaliśmy i zobaczyłam Wojtka szykującego się do skoku z mostu wydarłam się do niego ..
-Wojtek! nie rób tego prosze!!!! on odwrócił się w moją stronę i lekko się uśmiechnął . Dobiegł Tomson i powiedział mu
- chłopie tyle lat jeszcze przed tobą nie marnuj życia!! zrób to dla najlepszego kumpla i zakochanej w tobie dziewczyny..!!!
- to ona mnie też kocha?
-tak oczywiście że tak ja nie pozwolę ci odejść tak szybko !! po naszych dłuższych namowach udało się go przekonać zeby zszedł z barierki i do nas przyszedł ... zszedł a ja wskoczyłam mu na ręce a on mnie przytulił i buuzi .. Pojechaliśmy do hotelu się pakowac... . Nasz pobyt w Lloret de mar się skończył i musieliśmy wracać do Warszawy. ja i Wojtek częściej się spotykaliśmy ponieważ on przyjeżdżał co 2 tygodnie. gdy wychodziliśmy razem do miasta ludzie na ulicy zaczepiali nas do zdjęć i autografów... nikt o nas nie wiedział ani nie mógł sie dowiedziec a to co zaszło na wakacjach. miało zostac tajemnicą. To były najlepsze wakacje w moim życiu.. Bigg'up
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz